Pielgrzymka 2015

Za nami kolejna XXIII Siewierska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę.
Tradycyjnie wyruszyliśmy w drogę 24 sierpnia po Mszy św., której przewodniczył ks. Tomasz Smalcerz, który gościnnie szedł razem z nami. Cieszę się, że w tym roku było nas aż o 40 osób więcej niż w roku ubiegłym. Mam nadzieję, że uda nam się powrócić do czasów świetności siewierskiej pielgrzymki, kiedy to nasza grupa liczyła ponad 230 osób.
Serdecznie dziękuję wszystkim osobom, które zaangażowały się w przygotowanie i organizację naszej pielgrzymki, czyli: pani Ewie za wszystko; pani Małgosi za załatwienie spraw urzędowych; panom kierowcom: Krzysztofowi, Mikołajowi i Krzysztofowi za transport naszych bagaży; firmie „Promag" za udostępnienie auta wraz z kierowcą; paniom Helenie i Dorocie za ogarnięcie spraw kuchennych, pani Joli - naszej pielęgniarce, wszystkim kierującym ruchem; a nade wszystko naszemu cudownemu zespołowi muzycznemu: Karolinie, Wiktorii i Karolowi.

 

A co się działo podczas pielgrzymki w szczegółach możecie przeczytać w opisie pani Joli:

Biała czapka z daszkiem i napisem „pielgrzymka siewierska”, bordowa chusta, identyfikator, śpiewnik oraz kartki na zupy, to zestaw, jaki otrzymał każdy z pielgrzymów w piątek na spotkaniu organizacyjnym w kościele.


W dniu 24 sierpnia odbyła się rano msza święta, którą odprawił ksiądz Tomasz z księdzem Łukaszem za pielgrzymów, którzy zmarli i tych, którzy wyruszali na wędrówkę. Ksiądz proboszcz Jan Lubieniecki pobłogosławił nas i pokropił, abyśmy szczęśliwie dotarli na Jasną Górę. Plecaki powędrowały do samochodu bagażowego, ustawiliśmy się w szeregu przy sznurze i tak wyruszyliśmy na pielgrzymkowy szlak.


Pierwszy przystanek był w Żelisławicach, gdzie dołączyła do nas grupa 12 osób, potem dołączyło też 35 pielgrzymów z Brudzowic. Nasza pielgrzymkowa drużyna liczyła w sumie 173 osoby. Najstarsza uczestniczka miała 77 lat, najmłodsza 1 rok i 7 miesięcy. Wśród pielgrzymów byli „weterani” (np. 21 raz na pielgrzymce jak pani Teresa) i debiutanci. Ci pierwsi, zaprawieni w pielgrzymkowej wędrówce, wiedzieli, co ich czeka. Debiutanci mieli lekkiego stracha czy dorównają im kroku i podołają.


Pierwszego dnia pokonaliśmy najdłuższy dystans, zrobiliśmy około 30 km w trzech turach. Był przystanek na śniadanie, potem przerwa obiadowa, aż dotarliśmy około godziny 17–tej na pole namiotowe przy OSP w Rudniku Wielkim. Tego dnia pogoda nam dopisywała. Gdy padaliśmy z nóg, jechał samochód z PROMAG-u, który zmęczonych zabierał do każdego następnego przystanku, jechały też osoby prywatne. Niektórzy zabrali ze sobą kijki, by było lżej. Wieczorem na pole namiotowe przybyli: ksiądz proboszcz z parafii św. Macieja Ap. w Siewierzu Jan Lubieniecki i ksiądz proboszcz z parafii w Żelisławicach Marek Majchrzak. Wsparli duchowo pielgrzymów i pozostawili torby cukierków, którymi zostaliśmy obdarowani następnego dnia.


Drugiego dnia z pola namiotowego wyruszyliśmy wcześnie rano i szliśmy bardzo dynamicznie by połączyć się przed Częstochową z resztą pielgrzymki zagłębiowskiej. Mieliśmy też długi postój na śniadanie. Gdy wychodziliśmy z odpoczynku zaczęło się niebo chmurzyć i trasę do samej Jasnej Góry pokonaliśmy idąc w deszczu.


Na Jasnej Górze przywitał nas jako „Księstwo Siewierskie” Ksiądz Biskup Grzegorz Kaszak. Ci, którzy dali radę, położyli się krzyżem na ziemi zawierzając w pokornej modlitwie samych siebie i swoje intencje Matce Najświętszej. Następnie udaliśmy się przed obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Potem był posiłek na polu namiotowym. Wieczorem odbyła się uroczysta msza święta. Część pielgrzymów została do następnego dnia na Święto Matki Bożej Częstochowskiej.


Szliśmy polnymi drogami, asfaltowymi i przez lasy. W czasie naszego wspólnego wędrowania śpiewaliśmy pieśni religijne, a ton nadawał zespół muzyczny w składzie: Karolina, Wiktoria i Karol, który nam umilał czas pielgrzymowania i dodawał sił. Były tradycyjne pieśni religijne, ale również typowo pielgrzymkowe. Najbardziej mobilizująco działała pieśń „Ci co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły, biegną bez zmęczenia”. Po takich słowach nie wypadało zostawać w tyle. Był również czas na modlitwę. Śpiewaliśmy godzinki, odmawialiśmy wspólnie różaniec, a przed każdą tajemnicą ksiądz Tomasz z Jaworzna czytał intencje otrzymane od pielgrzymów.


W czasie postojów był czas nie tylko na odpoczynek, ale również na wzajemne poznawanie się i nawet tańce, które podziwialiśmy w wykonaniu księdza Łukasza i części pielgrzymów. Wzmocnił nas ciepły posiłek w postaci zup: pomidorowej i jarzynowej.


Były też niespodzianki: wąż w trawie, gdy byliśmy na postoju, lody, którymi nas obdarowano podczas pielgrzymowania w drugi dzień i pewien kudłaty pies, który kroczył obok nas we wtorek przez bardzo długi czas. Nie przerażały go nawet samochody ciężarowe. My też więc musieliśmy dać radę. To był wspaniały czas, który na zawsze zostanie w pamięci. Przeżycie, którego powinien doświadczyć każdy chociaż raz w swoim życiu.


Jolanta Jakubczyk

 

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z naszej pielgrzymki.

Zasady przetwarzania danych

Dotyczące danych z formularza wysyłanych ze strony.

Dane z powyższego formularza będą przetwarzane przez naszą firmę jedynie w celu odpowiedzi na kontakt w okresie niezbędnym na procedowanie przekazanej sprawy. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do przetworzenia zapytania. Każda osoba posiada prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania i usunięcia oraz prawo do wniesienia sprzeciwu wobec niewłaściwego przetwarzania. W przypadku niezgodnego z prawem przetwarzania każdy posiada prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego. Administratorem danych osobowych jest Parafia Rzymskokatolicka Św. Macieja Apostoła w Siewierzu, siedziba: Siewierz, Kościuszki 12.